Na blogu ucichło. W moim życiu dzieje się wiele różnych spraw. Mniejszych i większych. Jakoś tak się zagoniłam, a próby zatrzymania nie przynoszą efektu na dłużej.
Całą rodziną tęsknimy już za wiosną i ciepłem. Córka wciąż opowiada, że chciałaby chodzić w letnich sukienkach. Tak sobie czekamy zatem, bo cóż innego, pogoda raczej pozostaje nieczuła na ludzkie narzekania. Liczę na to, że już w kwietniu wyciągnę wiosenne kurtki.
Bardzo chciałabym mieszkać poza Warszawą. Na wsi. To chyba sprawiło, że zdystansowałam się nieco wobec mojej dzielnicy - jakby to miało pomóc potencjalnej przeprowadzce. Przeprowadzka będzie, ale niedaleko. Bardzo niedaleko. Może 500 metrów od naszego obecnego mieszkania. Zostajemy na Grochowie. Widocznie Grochów jest moim przeznaczeniem. Przynajmniej na razie.
Bardzo chciałabym mieszkać poza Warszawą. Na wsi. To chyba sprawiło, że zdystansowałam się nieco wobec mojej dzielnicy - jakby to miało pomóc potencjalnej przeprowadzce. Przeprowadzka będzie, ale niedaleko. Bardzo niedaleko. Może 500 metrów od naszego obecnego mieszkania. Zostajemy na Grochowie. Widocznie Grochów jest moim przeznaczeniem. Przynajmniej na razie.
Na pocieszenie dzięcioł. Tak, dzięcioł. Słyszałam, go już wiele razy, choć chyba nigdy nie dostrzegłam. Obstawiam, że zadomowił się wśród wysokich drzew przy szpitalu na Szaserów. Lubię te drzewa. Jeszcze trochę i będą bardziej przypominać las niż park. Mieszka sobie tam Pan Dzięcioł i daje głośno znać o sobie. Jego stukanie wyrywa mnie z codzienności. Jest takim kontrastem wobec tętniącego miasta. Lubię Pana Dzięcioła i niech tu mieszka jak najdłużej! Jeśli Pan Dzięcioł daje radę w mieście to i mi może się uda.
Trafiłam niedawno na wskaźniki zanieczyszczeń w Warszawie. Praga Południe wygląda dość przyzwoicie. Dość przyzwoicie w skali Warszawy, bo generalnie wszędzie jest gorzej niż być powinno. Wiadomo, sporo nam brakuje do nadwiślańskich rejonów Wawra, ale jesteśmy w sporo lepszej sytuacji niż Wola, Ochota czy Ursus. Zapewne wszystko dzięki temu, iż wciąż brakuje innego połączenia pomiędzy Pragą Południe, a Pragą Północ niż rejon dworca Wileńskiego. Mnie to cieszy, nie ukrywam. Wolę stać w korkach (lub przesiadać się do tramwaju) aniżeli wdychać jakiś potworny syf z powietrza.
LINK do artykułu w serwisie dobraulica.pl
Zdjęcie pochodzi stąd: http://dobraulica.pl/2014/01/trujace-powietrze-nad-warszawa/ |