Obawiam się tylko co się stanie, gdy mieszkańcom przyjdzie na myśl, aby ocieplić budynki... Boję się tego, że sięgną po najprostsze rozwiązanie czyli styropian, przez co osiedle straci cały swój urok...
Warto zapoznać się pokrótce z przedwojenną działalnością TOR-u.
"W 1934 roku powołana została do życia spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, o kapitale państwowym, nosząca nazwę Towarzystwo Osiedli Robotniczych. Zadaniem Spółki była budowa domów i osiedli dla osób niezamożnych oraz sprzedaż i eksploatacja domów na warunkach odpowiadających zdolnościom płatniczym robotników. TOR budował mieszkania małe o powierzchni użytkowej nie przekraczającej 36 m2 w domach wielorodzinnych i 42 m2 w domach jednorodzinnych. W domach tych była przeważnie jedna łazienka na kilka mieszkań. Czynsze w takich mieszkaniach były niewysokie na poziomie 20,25 złotych, do zaakceptowania nawet dla robotników o stosunkowo niskich pensjach (250zł).Źródło: Osiedle TOR
Łącznie wybudowano ok. 9 tys. mieszkań w różnych miastach Polski nie przerywając działalności także w okresie okupacji.
W Warszawie zbudowano dwa duże osiedla TOR oraz trzy osiedla kredytowane przez TOR. Największe w Polsce osiedle tanich domów, bo liczące aż 1000 mieszkań: na Kole przy ulicy Obozowej i na Grochowie przy ul.Podskarbińskiej
Oprócz budowy i zarządzania mieszkaniami TOR udzielał kredytów spółdzielniom i gminom, a nawet przedsiębiorstwom i instytucjom budującym tanie mieszkania dla swych pracowników. Spółdzielnią kredytowaną przez TOR była miedzy innymi powstała w 1921 roku Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa. To właśnie WSM była pionierem budowy społecznych osiedli w Polsce. Jej program działania obejmował budowę małych (do trzech izb) tanich higienicznych mieszkań tzw. społecznie najpotrzebniejszych. Spółka TOR istniała do lutego 1950r."
Ile razy jestem w tej okolicy, też się martwię aby komuś nie przyszło do głowy "opanierować" tych budynków styropianem.
OdpowiedzUsuń